GPL Arcade Volleyball

Amiga nawet za czasów swojej największej świetności nigdy nie słynęła z dobrych symulatorów siatkówki. W zasadzie jedynym poważniejszym przedstawicielem tego gatunku był Beach Volley, wydany przez Ocean jeszcze w 1989 roku. Sporo wody w Wiśle upłynęło od tego czasu, a siatkówka w naszym kraju w ostatnich latach mocno zyskała na popularności. Wielu ludzi będących pod wrażeniem sukcesów "naszych złotek" z pewnością samemu chętnie spróbowałoby swych sił w tej grze. Cóż jednak robić kiedy jesień za oknem nie zachęca do wyjścia na plażę, a hale sportowe czy sale gimnastyczne, których wciąż jest zdecydowanie za mało, zazwyczaj są zajęte. Z pomocą jak zwykle przychodzi Amiga, dzięki przeportowanej przez Andrea Palmate grze GPL Arcade Volleyball dla AmigaOS 4, możemy znowu jak za czasów A500 wcielić się w rolę komputerowego siatkarza.

Zasady

GAV nie jest wiernym symulatorem siatkówki, mamy tu domyślnie do dyspozycji tylko po jednym zawodniku dla każdej drużyny, nie ma też autów, gdyż koniec placu gry stanowi ściana od której odbija się piłka. Obowiązują też stare zasady zdobywania punktów, czyli po udanej akcji nie zdobywamy punktu a jedynie zagrywkę, dopiero po wygraniu akcji z naszej zagrywki zaliczany jest punkt. Również długość seta ustawiona jest domyślnie wedle starych zasad, czyli gra się do 15 punktów. Możemy to jednak zmienić w preferencjach i ustawić na obecnie obowiązujące 25, bądź też dowolną inną liczbę z przedziału od 5 do 50. Pozostałe podstawowe zasady gry w siatkówkę nie uległy zmianie, czyli nadal zdobywamy punkt w przypadku gdy piłka spadnie na ziemię przeciwnika, bądź też gdy przeciwnik podbije piłkę na swojej połowie więcej niż 3 razy.

Taktyka

Gra nie należy do najłatwiejszych i początkującym graczom wygrywanie może sprawić trochę trudności. Najlepszym sposobem na komputerowego przeciwnika są szybkie strzały w górę pod kątem 45 stopni. W realnej siatkówce takie zagranie spowodowałoby ogromny aut, jednak w GAV piłka odbije się po prostu od górnego narożnika planszy i spadnie prosto pod siatkę. To w zasadzie jedyny sposób w jaki udaje mi się zdobywać punkty po własnych zagraniach, pozostałe wynikają z błędów komputerowego przeciwnika, który nie potrafi w 3 uderzeniach wyprowadzić piłki poza własne pole gry. Najczęściej można doprowadzić do takiej sytuacji serwując wysokie piłki pionowo opadające na dół. Nie należy też zapominać, że komputer również lubi serwować nam takie piłki. Jeśli otrzymamy taką piłkę przy samym końcu boiska nie należy pod nią podchodzić i próbować podbijać ją do przodu, gdyż najczęściej w takiej sytuacji spadnie nam prosto na głowę. Znacznie lepiej uderzyć ją z ukosa do tyłu co po odbiciu od ściany może zaskoczyć przeciwnika.

Oprawa

GAV oferuje nam możliwość korzystania z tematów graficznych, dzięki czemu możemy zmieniać scenerię placu gry, jak i wygląd piłki czy zawodników. Domyślny wygląd "classic" nie porywa swym wykonaniem i bardziej przypomina gry na ZX Spectrum niż na dzisiejsze maszyny. Classic to z pewnością ukłon w stronę nostalgików pamiętających jeszcze pierwszego oryginalnego Arcade Volleyball, który wyszedł w 4 kolorowej wersji na komputery klasy PC 8086 z kartami CGA. Znacznie lepiej prezentuje się kolejny temat Yisus2. Gra toczy się na plaży, a sylwetki zawodników wreszcie wyglądają jak ludzie. Niestety umiejscowienie nadmorskiej palmy sprawia, że musimy domyślać się liczby zdobytych przez nas punktów, gdyż wynik jest kompletnie nieczytelny. Unnamed to z kolei propozycja futurystycznej oprawy graficznej. Temat ładny, jednak trochę w zbyt ciemnej tonacji, co również może mieć wpływ na czytelność gry, szczególnie gdy gramy w słoneczny dzień. Native to już zupełnie inna bajka inspirowana starymi dwukolorowymi kreskówkami. Wszystkie elementy gry są rysowane grubą nieregularną białą kreską na czarnym tle, trzeba przyznać, że wygląda to dosyć oryginalnie. Inverted - wygląd jak w classicu, jednak tym razem role się odwróciły, to nie piłka jest odbijana przez graczy, a gracz przez piłki. Florindo to znowu powrót do scenerii plażowej, tym razem za graczy robią dwie digitalizowane głowy chłopców. Na koniec dwa chyba najlepsze tematy. Pierwszym z nich jest Fabeach, sceneria wzorowana na tej z classica, jednak bardziej kolorowa i w całości wyrenderowana, dzięki czemu mamy zapewniony czytelny i zarazem bardziej dzisiejszy wygląd gry. Ostatnim tematem Yisus, chyba najlepszy jaki znajduje się w archiwum z grą. Poza oprawą graficzną przydałoby się też napisać coś o muzycznej stronie gry. Niestety tutaj nie mogę napisać nic, gdyż podczas gry panuje kompletna cisza. Przypuszczam, że są to prawdopodobnie braki amigowego portu gry, gdyż w preferencjach znajduje się opcja sound, którą oczywiście mam ustawioną na ON.

Opcje gry

GPL Arcade Volleyball, ma dosyć mocno rozbudowane menu konfiguracyjne. Poza wymienionymi już przeze mnie wcześniej możliwościami zmiany tematu graficznego, czy liczby zdobytych punktów, możemy ustawić:

I to już wszystko. GAV na pewno nie jest wybitnym przedstawicielem symulatora siatkówki. Jest raczej prostą gierką traktującą temat z przymrużeniem oka. Niemniej potrafi wciągnąć na krótki czas dając porządną porcję rozrywki. Polecam wszystkim amigowym miłośnikom siatkówki, którzy mają, bądź wkrótce będą mieli zainstalowany na swych komputerach system AmigaOS 4.

Rafał Chyła